środa, 21 grudnia 2011

chwila przerwy...

  Z braku czasu dawno się  już tu nic nie działo, ściślej mówiąc  byłem pochłonięty jazdą :D  Silnik wsadzony odpalili  na przysłowiowy dotyk :d  trochę czasu zajęło wsadzenie go na  miejsce  w domowych warunkach  ale się udało, niemal z chirurgiczną precyzją wsadzić go na miejsce, po 7 miesiącach wyrzeczeń, czekania  i składania został złożony  w całość, to co zbędne nie zostało  zamontowane i czeka na  lepsze czasy. 


 Dopiero teraz zacznie się prawdziwa zabawa, powoli wychodzi na wierzch to czego się nie udało wychwycić podczas postoju auta, ale na szczęście mamy już zimę, trochę  emocje  opadły wraz z spadkiem temperatury,  więc działamy dalej,  w planach kompletny nowy rozrząd  i pompa oleju, w przyszłym roku zawieszenie  bo to już trochę ma za sobą kilometrów,  w trakcie  to na co będzie  kesz , bo lista marzeń jest  wielka, a w głowie kotłuje się milion myśli. Czas pokaże  co jak i gdzie.






Pewnie bez pomocy tych ludzi nie wyjechali bym w tym roku, dlatego chciałbym podziękować:

Tacie-  za pomoc techniczną,  nie był do końca przekonany ze to w ogóle odpali
Oli  - za cierpliwość i przymykanie oka na  pieszczoty z Silvią w garażu
Szwagrowi- za cierpliwe znoszenie moich wqrwów przy niepowodzeniach,
Maćkowi - za  pomoc w realizacji części z USA
Rekinowi – za udostępnienie narzędzi
Sylwii z drift shopu w realizacji  części i za cierpliwe  znoszenie dziwnych  pytań
Kolegom z byłej pracy za pomoc w pewnych „procesach”  :D
I wszystkim tym co pomogli mi w jakiejś części przyczynić się do mojego marzenia.



Chodź  jest stary  i  pewnie brakuje  mu mnóstwo do ideału to frajda i radość z jazdy  jest bezcenna, pomijając koszt paliwa to jest to na co czekałem przez ost 7 lat;d




Nigdy nie rezygnuj z marzeń nawet jeśli wymagają one poświęcenia i zabierają mnóstwo czasu …

piątek, 11 listopada 2011

Porównanie

  Delikatne porównanie było i jest ...

wałek wałkowi nie równy :p


i bez pokrywy zaworów.

 


silnik poskładany

  Kolejny etap prac  skończony, wałki już są na swoim miejscu, rozrząd  ustawiony  tak jak być powinien, trochę zabawy  było ale się udało :D, dodatkowo zagościły stopery na  dźwigienki zaworowe, zobaczymy w praniu co z tego będzie,  powoli etap prac zmierza ku końcowi, pasowało by się nim jeszcze przewieźć nim spadną śniegi. 





wtorek, 8 listopada 2011

Brian Crower Stage 2

 Kolejna paczka z gratami już dotarła, wielkie podziękowania  dla  driftshop-u www.driftshop.pl za  pomoc w realizacji zamówienia , walki BC stage2 są już w moich rękach,  banan na twarzy nie do opisania, na dniach  wlatują  do SR. :D nareszcie sobie pojeżdżę jak nie wyskoczy cos innego…





PS: polecam sklep,  bardzo mila obsługa, naprawdę idzie załatwić  to co potrzebne do nissan-a i nie tylko. :D

W oczekiwaniu na Brian- a

Dźwigienki na swoim miejscu, kasatory na pełnione więc czekamy...
 

poniedziałek, 31 października 2011

s14a RB25DET

  Ostatnimi dniami dotarł już do nas kolejny projekt nissana :D projekt dość ciekawy  bo  zamiast seryjnej jednostki napędowej  zagościł tam RB-k  jest w stanie namieszać i to całkiem nieźle, miałem  okazję się  przewieźć na „prawym”  i robi  na mnie nie małe wrażenie,  mocy „na razie” wystarcza  właścicielowi,  auto idzie bokiem z gazu prawie na każdym biegu bez większego problemu,  samochód jest doinwestowany w porządne graty  tak więc powinien posłużyć długo bez większej usterki. chodź pojawil się delikatny problem ze sprzęgłem  ;d





Po przejechaniu się z powrotem odżyła we mnie nadzieja w składanie mojej nyski, jednak te auta maja duszę, potrafiła wzbudzić daleko zachowane pokłady energii :D


kolektor

Kolektor wydechowy z turbiną  po wielkich trudach i problemach urwanych szpilek, wjechał już na swoje miejsce. 


niedziela, 30 października 2011

Fanty

Dzięki uprzejmości Pawła  powstały stikery  „willow  garage”  i  T-shirt z  logiem, na pewno się przydadzą ;d


sobota, 1 października 2011

szpilka

  Czas przykręcić kolektor wydechowy  a tu lipton  szpilka urwana grrr  , idąc drogą  ori cześć  jestem zawiedziony dostępnością i czasem oczekiwania, niby są ale w Amsterdamie.  Czas oczekiwania około tygodnia lol  no spoko idzie wytrzymać,  zwłaszcza ze nie ma wałków, koszt szt 18,25 zl no tez jest w miarę, jednak dziwna cena za kawałek pręcika z gwintem, ale zeby zadatek robić na szpilkę wartą niecałe 20 zl to już przesada.

Trzeba działać, odpowiednie narzędzia zakupione, szpilka rozwiercona  i nic ani drgnie  sztańskie  ustrojstwo,  szpila siedzie jak zaklęta pozostaje uzbroić się w cierpliwość i  "dłubać",  na szczęście walka wygrana, zostaje  zrobić nowy gwint  i działać dalej  ;d




sobota, 24 września 2011

jeśli w twojej głowie jawi się silnik wiedz ze coś się dzieje...

 Dawno już się nic nie działo.

 Popołudnia spędzone w garażu dały owocną pracę, silnik powoli budzi  się do życia,  przybywa części, powoli coś już widać.  Problem jednak nadal tkwi w wałkach rozrządu, czas realizacji zamówienia się przeciągnie,niestety trzeba jeszcze poczekać aż opuści przytułek,  mam nadzieje ze jeszcze  przed śniegiem będę miał okazję w końcu  zwiedzić osiedle ;p

niedziela, 11 września 2011

poniedziałek, 25 lipca 2011

Wał na swoim miejscu.

Po dłuższej przerwie wał wskoczył na swoje miejsce, dostał nowe panewki główne, powinny posłużyć na jakiś czas, w praniu wyjdzie co i jak... 



wtorek, 24 maja 2011

Gold miner.

  Przyszedł czas żeby pobawić się w poszukiwacza złota, olej „spuszczony”, właściciel zadowolony niema zawiesiny :D więc pewnie nie jest aż tak źle ;d 

Misa odkręcona w resztkach syfu, który nie zleciał dało się dostrzec piękną złotawą zawiesinę,


 szukamy dalej i są drobiny tego cennego kruszcu, więc diagnoza postawiona panewka. 


Jak wiadomo dolegliwości większości SR-ów. Silnik był zalany 5W30 co do tego pewności nie, ma kartka na słupku o tym wspomniała przy czym filtr chyba od nowości nie wymieniany, bo i po co ;d. Niestety  obróciło ją w korbowodzie, mniejsza o to, panewka tak rozbita ze nie potrzeba było jej mierzyć jakimś super dokładnym urządzeniem, wystarczyła zwyżka linijka, bo na oko widać ze rozbiła się w jajo ok. 48/51 mm wewnątrz. 

Poprzedniemu kierowcy nie dałbym prowadzić nawet wózka sklepowego. Pewnie i korby tez rozbiło teraz pytanie na ile i czy wał wyda na którykolwiek szlif  hehehe…


niedziela, 22 maja 2011

Clean & fresh

 Sobota  jak to sobota dzień  lenistwa :d ale chęć jazdy nadal silniejsza więc trzeba działać gdyż pojawił się  tak długo wyczekiwany obiekt westchnień,  niestety  z uszkodzonym silnikiem, w zależności  od jego zajechania potoczą się  dalsze losy .  


  

Silnik z zewnątrz  dostał już nowe życie, został dokładnie umyty  przed dalsza  pracą  teraz widać gdzie co jest i powoli można się zabierać za rozdrapywanie strupa ;d   



niedziela, 24 kwietnia 2011

film z cyklu nasi tu byli...

 
Chęć rozbiórki SR-a napawała od  chwili  przybycia do garażu, śrubki znikały jak za sprawą czarodziejskiej różczki aż do czasu wy ciągnięcia  pierwszej panewki,  
 

  kawałek się odłupał ale się znalazł  :D  na drugim korbowodzie w kanale olejowym,

 
więc czar prysł  z kolejnym odkręceniem następnych  części. Przyszła kolej  na  główne  i nogi zgięły się w kolanach...

czwartek, 24 marca 2011

był projekt...

Jest i wykonanie  z dość rasowym charakterem ;d ale po kolei. Owego czasu  w głowie Rekina zrodził się pewien projekt  mianowicie czerwone e30, z początku miało to być typowe niedzielne wozidło lecz w niedalekiej przyszłości uległ on diametralnej zmianie, zrodziła się niebagatelna myśl a gdyby tak jeszcze coś innego... i wkradł się pewien spontan przez dłuższy czas nie chciał jej opuścić a może by tak v-kę wstawić?

Nie długo było czekać jak pod maską znalazł się  owy czterolitrowy  silnik, jak to zwykle bywa przy takich projektach pociągają one za sobą liczne i przeróżne modyfikacje często sprzeczne z natura;d, na szczęście pomimo drobnych incydentów wszystko zagadało, silnik po odpaleniu dość spokojnie mruczy jak na takie zestawienie ;d  lecz przy delikatnym muśnięciu na gaz budzi się w nim  potężny kocur.

Samochód jak to samochód kawałek kolorowej puszki, z zewnątrz  niczym nie wyróżnia się od przeciętnej be-mk-i z tamtych lat, lecz do czasu, gdy narodził się kolejny pomysł tym razem na oklejenie go w barwach DRIFT DIVISION i się zaczęło,

cała ceremonia doboru kolorów i wymyślenie oryginalnej grafiki, całość oklejenia zajęła kilka dni, z początku wydawało nam się  ze chyba to się nie uda, lecz gdy wyjechała na światło dzienne przeszła nasze najśmielsze oczekiwania,
 
projekt grafiki i całego zestawienia robi niemałe zamieszanie obok przechodzących ludzi, siedząc w środku ma się wrażenie ze za chwile nadejdzie z-łoooooooo i owe łoooo pojawia się przy odcince, magiczna pięcio biegówka szybko się kończy a młynek dalej rwie do tańca chcąc jeszcze i jeszcze, lesz niestety  frajda z jazdy kończy się w raz  z opadającą wskazówką palia, gdyby jednak  przeoczyć  magiczna pomarańczową plamkę w zestawieniu wskaźników  szybko przypomni nam o tym pompa umieszczona w baku, siorbie z taką intensywnością resztki magicznego plynyu  ze chce wykręcić bak na lewą stronę ;d, bunia jest tak twarda ze odczuwa najmniejszą nierówność terenu, kto cierpi na niestrawność szybko się o tym  przekona. To tak w delikatnym skrócie, bo to co się  dzieje  nie pozwala przejść obojętnie obok tego samochodu,  ani myśli ani słowa nie ogarniają tego zestawienia ;d a wszystko to robione z pasji i to się liczy  :D


i jako zwlennik Japan culture twierdze ze ten gebels ma to coś w sobie  :D