czwartek, 24 marca 2011

był projekt...

Jest i wykonanie  z dość rasowym charakterem ;d ale po kolei. Owego czasu  w głowie Rekina zrodził się pewien projekt  mianowicie czerwone e30, z początku miało to być typowe niedzielne wozidło lecz w niedalekiej przyszłości uległ on diametralnej zmianie, zrodziła się niebagatelna myśl a gdyby tak jeszcze coś innego... i wkradł się pewien spontan przez dłuższy czas nie chciał jej opuścić a może by tak v-kę wstawić?

Nie długo było czekać jak pod maską znalazł się  owy czterolitrowy  silnik, jak to zwykle bywa przy takich projektach pociągają one za sobą liczne i przeróżne modyfikacje często sprzeczne z natura;d, na szczęście pomimo drobnych incydentów wszystko zagadało, silnik po odpaleniu dość spokojnie mruczy jak na takie zestawienie ;d  lecz przy delikatnym muśnięciu na gaz budzi się w nim  potężny kocur.

Samochód jak to samochód kawałek kolorowej puszki, z zewnątrz  niczym nie wyróżnia się od przeciętnej be-mk-i z tamtych lat, lecz do czasu, gdy narodził się kolejny pomysł tym razem na oklejenie go w barwach DRIFT DIVISION i się zaczęło,

cała ceremonia doboru kolorów i wymyślenie oryginalnej grafiki, całość oklejenia zajęła kilka dni, z początku wydawało nam się  ze chyba to się nie uda, lecz gdy wyjechała na światło dzienne przeszła nasze najśmielsze oczekiwania,
 
projekt grafiki i całego zestawienia robi niemałe zamieszanie obok przechodzących ludzi, siedząc w środku ma się wrażenie ze za chwile nadejdzie z-łoooooooo i owe łoooo pojawia się przy odcince, magiczna pięcio biegówka szybko się kończy a młynek dalej rwie do tańca chcąc jeszcze i jeszcze, lesz niestety  frajda z jazdy kończy się w raz  z opadającą wskazówką palia, gdyby jednak  przeoczyć  magiczna pomarańczową plamkę w zestawieniu wskaźników  szybko przypomni nam o tym pompa umieszczona w baku, siorbie z taką intensywnością resztki magicznego plynyu  ze chce wykręcić bak na lewą stronę ;d, bunia jest tak twarda ze odczuwa najmniejszą nierówność terenu, kto cierpi na niestrawność szybko się o tym  przekona. To tak w delikatnym skrócie, bo to co się  dzieje  nie pozwala przejść obojętnie obok tego samochodu,  ani myśli ani słowa nie ogarniają tego zestawienia ;d a wszystko to robione z pasji i to się liczy  :D


i jako zwlennik Japan culture twierdze ze ten gebels ma to coś w sobie  :D   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz